sobota, 1 marca 2014

Prolog

Szłam sobię ulicą ,gdy nagle usłyszałam jakiś krzyk zza krzaków ,pobiegłam tam i zobaczyłam jak jakiś blondyn chce zastrzelić jakiegoś typka ,przyglądałam się co zrobi i nagle go zastrzelił. Po chwili blondyn mnie zwuwarzył ,a ja pobiegłam jak najdalej mogłam ,ale mnie złapał.
-Zostaw mnie - powiedziałam
-Za dużo widziałaś ślicznotko - powiedział po czym złowieszczo się uśmiechnął
-Co ze mną chcesz zrobić ? - zapytałam krzycząc
-Nie wiem i nie krzycz piękności - powiedział po czym szybkim ruchem przyłożył mi nóż do gardła
-Zostaw mnie - powiedziałam płaczem..
-Oj nie płacz takiej ślicznej buzi nic się nie stanie ,oczywiscie jak będziesz grzeczna - powiedział po czym zawiazał mi oczy i poprowadził w strone auta. po około 30 minutach odwiazał mi oczy w kuchni jakiegoś domu.
-Gdzie ja jestem? - zapytałam
-Nie ważne gdzie ,ważne ,ze stąd nie uciekniesz - powiedział blondyn
-Kto to? - zapytał jakiś loczek wchodząc do kuchni
-Widziała jak go zabiłem - wymamrotał
-Co z nią zrobisz - zapytał
-Nie mam pojęcia - powiedział
-Mhmm...
-Jestem Harry - powiedział do mnie loczek po czym wyciągnał dłoń ,a ja spóściłam głowę w dół
-Ja jestem Niall - powiedział blondyn
-Ja Summer - wymamrotałam ,a po moich policzkach spłyneły łzy
-Mała jak będziesz grzeczna to nic ci się nie stanie - powiedział Niall
-Nie ! Ja chce żyć normalnie zostawcie mnie kurwa mać! - krzykłam
-Uspokuj się! Masz być grzeczna bo inaczej .. - powiedział Niall po czym wyciągnął z kieszeni nóż
.........